Grób Lotników nad Przesieką. Karkonoskie dramaty
(...) Chwilę później, mały dwumiejscowy samolot z czterema młodymi mężczyznami wzbił się z wysiłkiem w mrok i skierował ku Karkonoszom. Ku granicy. Władysław Pawłowski patrzył przez okno samolotu na czarne, listopadowe niebo. Wiedział, że ten lot to ogromne ryzyko, lecz zdawał też sobie sprawę, iż nie miał wyboru. Jedynie ucieczka z kraju, mogła go uratować przed więzieniem, sadystycznymi przesłuchaniami. Otrzymał już dwukrotne ostrzeżenie, że funkcjonariusze UB węszą wokół niego. A był jednym z tych żołnierzy Armii Krajowej, którzy nie wyobrażali sobie życia w zniewolonej, zsowietyzowanej Polsce. Miał świadomość ilu jego towarzyszy broni nagle znikało – a później docierała wiadomość o ich śmierci w ubeckich katowniach. Ci, którzy wcześniej zginęli z rąk Niemców mieli jakby większe szczęście…
Mgła. Obłoki, które spadły na ziemię
Zarówno pora roku jak i zjawisko pasują do siebie - tak fizycznie jak i metafizycznie. Definicja formalna określa mgłę jako skupisko zawieszonych w powietrzu kropelek wody (lub lodu gdy jest mróz). Aby jednak mgła była mgłą a nie chmurą to definicja uściśla, że powinna ona mieć styczność z powierzchnią ziemi - czyli mgła to taki upadły obłok...
Esencja jesieni
Jesienne liście w słoneczne dni... jakie to rozpasanie barw i form. Lśnią jaskrawością, zadziwiają szalonym połączeniem odcieni. Mogą też prowokować do metafizycznych refleksji w nadchodzące dni ciemne i mgliste. Wiedzą, że ich chwila po kilku dniach minie. Przyleci wiatr i zedrze tą operową dekorację. Zgasną światła. Niebawem zapanuje asceza zimowych chłodów. Patrzmy więc, patrzmy.
Wschodnie Karkonosze - ścieżkami jesiennej ciszy
Zdecydowana większość turystów koncentruje swoje zainteresowanie Karkonoszami na odcinku pasma tych gór od Przełęczy Okraj do Przełęczy Szklarskiej (a właściwie do Szrenicy) – a ciągnący się graniczny grzbiet od Okraju po Bramę Lubawską wraz ze swoimi odnogami jest szczęśliwie zapomniany.
Wśród lasów i gór… zapomniany, samotny, stary… Star 25
Było to gdzieś w Górach Sowich… Jesień złociła stoki. Na polanie stał on. Stary Star. Wokół hulał liśćmi wiatr. Weteran wojskowych poligonów. Ho ho ho! Ile on przeżył roczników rezerwistów! Słyszał komendy po polsku, po rosyjsku, czuł się tak ważny gdy planowano atomowy atak na wrogie kraje NATO. Ma co wspominać – najechał Czechosłowację. Był wozem łączności, dowodzenia, wiedział wiele.
Pałac w Pątnowie – klasyka ruiny i zapomnienia
Do niewielkiego Pątnowa dojedziemy autostradą A4 – w okolicach Legnicy wyszukajmy zjazd na Chojnów (lub Lubiatów) – i dalej, jeszcze chwilę podróżując lokalnymi drogami znajdziemy się u celu naszej wyprawy. Zespół pałacowy, a raczej jego ruina znajduje się w dawnym założeniu parkowym, które dziś przypomina zwyczajny las, choć z niezwykłymi okazami drzew – wśród nich jest okazały dąb “Tatar”, którego wiek szacuje się na 350 lat oraz piękne okazy platanów, sosna wejmutka, stare jawory i buki.
Wiatraki na Dolnym Śląsku. Przeszłość i… przyszłość.
Jeszcze w połowie XX wieku dolnośląski krajobraz był często urozmaicony malowniczymi skrzydlatymi budowlami usadowionymi na wzgórzach. Wiatraki niewątpliwie dodawały uroku i wyróżniały krajobraz, podobnie jak średniowieczne zamki czy barokowe pałace. Dziś już niewiele tych budowli znajdziemy na dolnośląskiej ziemi.
Szczeliniec Wielki - najpiękniejsze miejsca Dolnego Śląska
Na wierzchołku Szczelińca Wielkiego dominują fantazyjnie uformowane skały piaskowcowe - bloki skalne stoliwa są głęboko popękane tworząc labirynty głębokich szczelin - jedna z nich to tzw. Piekiełko ma ok. 17 m głębokości - sprowadza do niej atrakcyjny szlak turystyczny kluczący po rozległym wierzchołku Szczelińca.
Cienie pod miłkowską szubienicą. Opowieść listopadowa
Podobnie jak inne szubienice tak i ta, miłkowska postawiona została na wzgórzu - fundator Carl Heinrich von Zierotin zadbał aby kara miała także działanie prewencyjnie, aby każdy z daleka mógł dostrzec ciała wisielców wykonujące ruch wahadła w rytm uderzeń wiatru. Widok ten zapewne zapadał głęboko w pamięć i był wymownym ostrzeżeniem.
Zamek w Pielaszkowicach. Fatalna decyzja Napoleona
Pielaszkowice to wioska w okolicy dolnośląskich Kostomłotów - i wydawać by się mogło, iż nic ciekawego tu nie zobaczymy. Jednak, na jej północno-wschodnich obrzeżach, nieopodal dawnego folwarku, wśród grup okazałych drzew i gęstych krzewów, które są wspomnieniem dawnego parku wypatrzeć możemy mury okazałej niegdyś budowli.
Mały Tybet w Kotlinie Kłodzkiej - Darnków
Nieopodal Lewina i Kudowy, w Górach Stołowych leży malowniczo położona, maleńka wioska Darnków. Do połowy lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku wioska ta niczym specjalnym się nie wyróżniała - wtedy to, siedem hektarów terenu w górze wsi zostało podarowane buddyjskiemu lamie j.św. Czime Rigdzinowi Rinpocze - i decyzją lamy na tym terenie powstała buddyjska świątynia (gompa) z niewielkim klasztorem.
Góry, zioła i kwiaty. Goryczka trojeściowa
Na górskich trasach wczesnojesiennych wędrówek - czy to w Tatrach, Karkonoszach czy Beskidach - z całą pewnością natkniemy się na okazałe, niebiesko-fioletowe, lazurowe (a rzadko białe lub błękitno-białe) kwiaty goryczki trojeściowej.
Zagubione cmentarzyki czcicieli światła - Karkonosze
Czy trafiliście kiedyś na zapomniany cmentarzyk na którym od dawna już nie ma pochówków? W zarastające lasem miejsce, gdzie przyroda z jakby dziką przyjemnością zaciera ostatnie ślady ludzkich dróg? Panuje tam swoista aura. Tajemnica życia miesza się z cichą melancholią, a ledwie wyczuwalny smutek nie przybija do ziemi lecz prowokuje do refleksji. Cmentarze takie nie mają świeżych, bolących ran. W nich wszystko się dawno już zabliźniło, zarosło barwinkiem, buczyną – trochę na przekór człowieczym wyobrażeniom o pamięci, która po nas ma zostać choćby w postaci liter na kamieniu – tam jednak życie toczy się na swój, jakże odmienny sposób.
Jeleniem być. Niełatwe życie koronowanego króla lasu.
Ciężar kilkunastu kilogramów noszony na głowie od jesieni poprzez zimę aż do przedwiośnia …. kto spróbuje? Tyle średnio waży w pełni rozwinięte poroże 10-12 letniego jelenia. Cóż, władza musi ciążyć… Oczywiście władza jest magnesem dla płci przeciwnej i ona czyni, iż taki rogacz – byk jest atrakcyjny dla powabnych łani.
Paul Keller - zapomniana płaskorzeźba w karkonoskim lesie
Zbocza Karkonoszy usiane są licznymi, większymi bądź mniejszymi granitowymi skałkami. Wśród nich możemy odnaleźć takie, które były wykorzystywane jako naturalne monumenty - ryto na nich inskrypcje, daty. Na jednej z niewielkich skałek w okolicach Borowic odnajdziemy płaskorzeźbę przedstawiającą profil głowy Paula Kellera - popularnego na przełomie XIX i XX wieku niemieckiego pisarza i poety o dolnośląskim rodowodzie. Także tematyka i akcja książek pisarza była głównie osadzona na terenie Dolnego Śląska - w tym, właśnie w Karkonoszach.
Królowa turni – Kozica tatrzańska
Podpatrywanie kozic zawsze było dobrym powodem, aby zatrzymać i uspokoić oddech w czasie podejścia na tatrzańskich ścieżkach. Widok tych zwinnych zwierząt i obserwacja jak sobie radzą w pięknym ale i jakże surowym świecie wysokich gór był zawsze dodatkowym bonusem wędrówek – podobnie jak spotkania ze świstakami, czy innymi dzikimi mieszkańcami Tatr.
Góry, zioła i kwiaty. Zimowit jesienny - piękny, groźny i pomocny
Zimowit jesienny barwnym akcentem zamyka okres kwitnienia w górskim świecie. Na widok tych okazałych, różowo-liliowych kwiatów na podmokłych łąkach mamy skojarzenia z łanami kwitnących pół roku wcześniej szafranów. Zimowit jesienny to kwiat raczej podgórski i wyżynny, nie przepada za bardzo wysokimi stanowiskami (w Polsce najwyższym znanym stanowiskiem jest Polana Chochołowska ok. 1150 m n.p.m.). Lubi on prześwietlone zarośla i mokre, ale słoneczne łąki - tam też zakwita, często masowo, łanami podobnymi jak krokus. Pojawia się na początku września i kwitnie do końca października. Spotkać go możemy także jako ozdobę ogródków.
Szpak - lotny spryciarz
Przylatują do nas wczesną wiosną i od tej chwili ich wesołe, różnorodne śpiewy i szczebioty wypełniają parki i ogrody aż do połowy jesieni. Z łatwością można je zobaczyć w sadach, na polach łąkach i w parkach. Szpak to ptak energiczny, pełen życia i łatwo się przystosowuje do nowych warunków - posiada też spory poziom inteligencji objawiający się w niespotykanych u innych gatunków zachowaniach.
Dziewięćsił – magiczna dziewiątka na górskiej łące
Dziewięćsił bezłodygowy swym oryginalnym pięknem zwracał na siebie uwagę już od bardzo dawna. Motyw kwiatu przypominającego słoneczną tarczę z charakterystycznie promieniście odchodzącymi od króciutkiej łodygi pierzastymi liśćmi obecny jest w różnych kulturach. U nas najbardziej znane jest wykorzystywanie stylizowanego dziewięćsiła w zdobnictwie górali podhalańskich – szczególnie upodobali go sobie cieśle zdobiący balustrady góralskich domów. To także górale nadali mu nazwę – a nawiązuje ona do ich przekonania, iż jest to roślina dysponująca mocą magiczną.
Noe z Pławnej - Dariusz Miliński, artysta spełniony
Jakże inaczej wyglądałyby malownicze zakątki Dolnego Śląska gdyby ziemia ta wydała na świat więcej postaci tak pełnych wyobraźni, twórczej pasji i umiłowania do swej małej ojczyzny. Dariusz Miliński najbardziej znany jest jako malarz - ale artystą jest wszechstronnym, chętnie sięga do innych form artystycznego przekazu.
Świstak tatrzański - wesoły śpioch
Spośród charakterystycznych reprezentantów tatrzańskiej fauny świstak bez wątpienia zajmuje czołowe miejsce w rankingu stworzeń sympatycznych a przy tym niegroźnych. Świstaka spostrzec wcale nie jest tak łatwo, szczególnie początkującemu tatrzańskiemu turyście, który krótkich gwizdów odbijających się echem o skalne ściany wcale nie łączy z bliską obecnością tych zwierząt. Gryzoń ten z grubsza jest wielkości domowego kota - a umaszczenie zdecydowanie pomaga mu wtopić się w otoczenie i pozostać niezauważonym. Jeśli ktoś widział świstaka w Alpach, lecz nie widział w Tatrach - to mogę potwierdzić - ten alpejski jest zdecydowanie mniej płochliwy i można podczas wędrówek nie tylko go zobaczyć ale wręcz dotknąć. Nasz świstak jest po przejściach, gdyż były okresy gdy w Tatrach jego liczebność była na progu całkowitego wyginięcia. Ostrożność wobec ludzi poniekąd uratowała tą populację.
Monolity sprzed 700 lat – zapomniana granica św. Jana
Na każdego, kto zechce poświęcić swój czas i nieco wysiłku aby odnaleźć te ciekawe, lecz zapomniane zabytki czeka nagroda. Imponujący jest widok tych sporych, najczęściej przekraczających 2 metry kamiennych słupów pokrytych inskrypcjami, które przypominają ryty starożytnych cywilizacji.
Tu już nikt nie mieszka… Wzgórza Włodzickie
W malowniczych dolinkach potoków wśród wzgórz rozsiane są niewielkie miejscowości, często o zabudowie mocno rozproszonej. W licznych przysiółkach o niezbyt dobrze rozwiniętej strukturze drogowej znajdziemy częściej niż w innych pasmach Sudetów opuszczone, niszczejące domostwa. Przyczyny ucieczki wcześniejszych mieszkańców bywały różne – czasem były to trudne warunki życia a innym razem tragiczne zdarzenia losowe, takie jak pożary.
Naskalne ryty pod zamkiem Bolczów
Kilka lat temu prasa w Kotlinie Jeleniogórskiej pisała o odkryciu "tajemniczych napisów" pod zamkiem Bolczów. Dzięki listownym opisom dawnej mieszkanki tych ziem Dory Puschmann, które otrzymał mieszkaniec Janowic Wielkich można było odnaleźć na skale pod zamkiem (po stronie północno zachodniej) ryte w granitowej skale napisy upamiętniające wycieczkę i pobyt w ruinach zamku : Alexandry - cesarzowej Rosji, Augusty - księżnej legnickiej, Mari - księżnej Prus, , Elżbiety - księżnej Prus, Karola - księcia Prus, Wilhelma - księcia Prus, Karoliny - księżnej Hesji.
Dwa krzyże w miejscach dramatów, dwie historie sprzed wieków. Krzyż Carla i Martwy młodzieniec. Góry Sowie.
(...) Rankiem, w jesienną niedzielę 19 września 1824 roku dwunastoletni Gottfried Scholz jak co dzień pognał z Lutomii Górnej powierzone mu pod opiekę stado bydła na położone na stokach Cerkwicy, wysoko pod lasem pastwiska. Jego wędrówkę bacznie obserwował ukryty w zaroślach na skraju lasu młody jeszcze, 31-letni mężczyzna (...)
Stacyjki przy torach donikąd
Pordzewiałe tory, pochylone kikuty semaforów. Trudno nie oprzeć się przeświadczeniu, że lokomotywa dziejów pędzi już w zupełnie innym kierunku. Kroki nieobecnych podróżnych nie wydeptują trawy zarastającej perony a spore drzewka, które rosną rzędami wzdłuż torów nie przeszkadzają już nikomu.
Tu już nikt nie mieszka… Opuszczone miejsca w Kotlinie Kłodzkiej (1)
Są takie miejsca w Polsce, gdzie mimo kilkudziesięciu lat które minęły od zakończenia drugiej wojny światowej wciąż jeszcze unosi się mgiełka lat poprzedzających ten kataklizm. Znajdziemy ją w wielu miejscach Dolnego Śląska, Beskidu Niskiego czy w Bieszczadach. Wszędzie tam, gdzie dawni mieszkańcy zostawili swój ślad bez kontynuacji. Pewnie mnóstwo takich miejsc jest na obecnej Ukrainie, Białorusi czy Litwie – tam, gdzie domy Naszych Przodków przeszły w ręce nowych właścicieli bądź zapomniane rozsypują się w pył. Wchodząc i szukając zaginionego czasu na Dolnym Śląsku pamiętam także o domu moich Przodków pozostawionym w galicyjskim miasteczku wśród gór.
Ślęża – góra pytań, zagadek i hipotez
Mało które miejsce na Dolnym Śląsku budzi taką ciekawość czy zainteresowanie badaczy i fascynatów różnych dziedzin jak Ślęża. Ta odległa o 40 km od Wrocławia góra gwałtownie wyrasta grzbietem przewyższającym o dobre 500 m łagodne pagóry Niziny Wrocławskiej i Przedgórza Sudeckiego by osiągnąć bezwzględną wysokość 718 m n.p.m. Jej wybitna sylwetka panująca nad rozległą okolicą budziła emocje i intrygowała od początków bytności człowieka w tym regionie.
Na końcu świata. Dawny kościół św. Michała Archanioła w Okrzeszynie.
Na końcu wsi, tam, gdzie droga wiodąc do granicy już wkracza w las, zobaczymy na wzgórku niewielki, otoczony murem kościółek. Z oddalenia widać było, iż jego stan nie jest najlepszy a ścieżkę wiodącą ku bramie zarasta trawa. Jako, że brama była otwarta zajrzeliśmy na dawny cmentarz a także poprzez uchylone drzwi do wnętrza tego niewielkiego kościoła. W środku były elementy kamieniarki z cmentarza oraz … coś, jakby niewielka, drewniana, o kunsztownej snycerce trumna.
Ogród Japoński we Wrocławiu – egzotyczny orient w Śródmieściu. Dolnośląskie ogrody. Pomysł na weekend
Początki ogrodu sięgają roku 1909 kiedy rozpoczęto prace przed zaplanowaną na 1913 rok Wystawą Stulecia – inicjatorem przedsięwzięcia był hrabia Fritz von Hochberg a wykonawcą zarządca ogrodów rodziny Hochbergów Joseph Anlauf (zaangażowany w tworzenie m.in. palmiarni w Lubiechowie). Projekt ten powstawał przy współpracy z japońskim ogrodnikiem Mankichi Arai. Osiemdziesiąt lat później w odnowie Ogrodu Japońskiego we Wrocławiu czynnie uczestniczył prof. Ikuya Nishikawa z Tokio. Było to już po dziejowych burzach drugiej wojny światowej i po okresie w którym idea Marksa i Lenina stawiała na budownictwo z wielkiej płyty nie zaś japońskie ogrody.
Tu już nikt nie mieszka… Opuszczone miejsca w Górach Izerskich. Kesselschlossbaude
Nad niewielką wioską Kotlina rozrzuconą na stokach Góry Kocioł w Górach Izerskich znajdziemy zarastający lasem kompleks budynków dawnego schroniska Kesselschlossbaude. Osiem budynków wybudowano stopniowo powiększając dawną gospodę w pierwszej połowie XX w. używając dość malowniczego stylu "sudecko-bawarskiego".
Śnieżne Kotły w Karkonoszach – najpiękniejsze miejsca Dolnego Śląska
To jedyny obszar w promieniu kilkuset kilometrów o prawdziwie alpejskim charakterze, z urwistymi granitowymi ścianami, piarżyskami, morenami i stawkami. Ma się wrażenie jakbyśmy znaleźli się w skoncentrowanych, zminiaturyzowanych Tatrach.
fotoPort.pl - FILMY - FOTOGRAFIA - Z ZIEMI I Z POWIETRZA
tel. 601787056 Krzysztof Romańczukiewicz
KATEGORIE TEMATYCZNE
- Dolny Śląsk (123)
- Sudety (73)
- Dawne kopalnie (1)
- Góry i Pogórze Kaczawskie (9)
- Góry Izerskie (5)
- Góry Sowie (2)
- Karkonosze (24)
- Kotlina Jeleniogórska (12)
- Kotlina Kłodzka (10)
- Góry Stołowe (2)
- Góry Złote (1)
- Przedgórze Sudeckie (8)
- Rudawy Janowickie (9)
- Wrocław (13)
- Sudety (73)
- Drzewa i krzewy (5)
- Góry i Pogórze Izerskie (2)
- Góry Kamienne (2)
- Góry Suche (1)
- Historia (50)
- mała architektura (17)
- ICM (3)
- Karkonoskie dramaty (4)
- Karpaty (10)
- Beskid Niski (1)
- Gorce (3)
- Tatry (6)
- Ludzie (2)
- Masyw Śnieżnika (1)
- Miejsca zapomniane (42)
- Ruiny domów (9)
- Ruiny fabryk (4)
- Ruiny kościołów, kaplic i zapomniane cmentarze (13)
- Ruiny pałaców (8)
- Ruiny schronisk (2)
- ruiny zamków (8)
- Muzea (1)
- Najpiękniejsze miejsca Dolnego Śląska (4)
- Ogrody i parki (6)
- Opolskie (1)
- opuszczone (28)
- Porady fotograficzne (11)
- Przyroda (67)
- Rośliny (32)
- Drzewa i krzewy (4)
- Ogrody i parki (6)
- Zioła i fitoterapia (20)
- Zwierzęta (18)
- Zwierzęta w górach (7)
- Zwierzęta w mieście (13)
- Rośliny (32)
- Roztocze (2)
- Sudety (30)
- Sudety Środkowe (7)
- Sztuka (3)
- Słowacja (1)
- Uncategorized (1)
- Wiatraki (1)
- Wrocław (27)
- Park Południowy (22)
- Wzgórza Włodzickie (1)
- Zjawiska atmosferyczne (7)