
Grób Lotników nad Przesieką. Karkonoskie dramaty
Około trzeciej nad ranem pięciu mężczyzn obezwładniło uzbrojonych wartowników pilnujących sprzętu na lotnisku Szkoły Szybowcowej w Jeżowie Sudeckim. Chwilę później, mały dwumiejscowy samolot z czterema młodymi mężczyznami wzbił się z wysiłkiem w mrok i skierował ku Karkonoszom. Ku granicy.

Uwertura Zimowa. Karkonosze.
Zima. Czas kontrastów. Biel i czerń spotykają się w szarościach. Zima w Karkonoszach w krótkim filmie poklatkowym.

Szadź – gdy mróz zostaje artystą
Jeśli w szare, mgliste, lecz mroźne dni zdobędziemy się na to, aby opuścić przyduszone smogiem miasto – i gdy przyjdzie nam do głowy, aby na własne oczy sprawdzić co też dzieje się w górach, to wtedy będziemy mieć sporą szansę by ujrzeć piękno w czystej postaci. Piękno tworzone z mgieł, chmur i mrozu. Mikrokropelki wody będącej w stanie pary – jako mgła bądź chmura osadzają się na drzewach, skałach i natychmiast zamarzają tworząc kryształki lodu.

Stacyjki przy torach donikąd
Pordzewiałe tory, pochylone kikuty semaforów. Trudno nie oprzeć się przeświadczeniu, że lokomotywa dziejów pędzi już w zupełnie innym kierunku. Kroki nieobecnych podróżnych nie wydeptują trawy zarastającej perony a spore drzewka, które rosną rzędami wzdłuż torów nie przeszkadzają już nikomu.

Wschodnie Karkonosze – ścieżkami jesiennej ciszy
Zdecydowana większość turystów koncentruje swoje zainteresowanie Karkonoszami na odcinku pasma tych gór od Przełęczy Okraj do Przełęczy Szklarskiej (a właściwie do Szrenicy) – a ciągnący się graniczny grzbiet od Okraju po Bramę Lubawską wraz ze swoimi odnogami jest szczęśliwie zapomniany.

Dwa krzyże w miejscach dramatów, dwie historie sprzed wieków. Krzyż Carla i Martwy młodzieniec. Góry Sowie.
(...) Rankiem, w jesienną niedzielę 19 września 1824 roku dwunastoletni Gottfried Scholz jak co dzień pognał z Lutomii Górnej powierzone mu pod opiekę stado bydła na położone na stokach Cerkwicy, wysoko pod lasem pastwiska. Jego wędrówkę bacznie obserwował ukryty w zaroślach na skraju lasu młody jeszcze, 31-letni mężczyzna (...)

Esencja jesieni
Jesienne liście w słoneczne dni... rozpasanie, dekadencja barw i form. Lśnią jaskrawością, zadziwiają szalonym połączeniem odcieni. Mogą też prowokować do metafizycznych refleksji w nadchodzące dni ciemne i mgliste. Niebawem zapanuje asceza zimowych chłodów.

Zamek w Pielaszkowicach. Fatalna decyzja Napoleona
Pielaszkowice to wioska w okolicy dolnośląskich Kostomłotów – i wydawać by się mogło, iż nic ciekawego tu nie zobaczymy. Jednak, na jej północno-wschodnich obrzeżach, nieopodal dawnego folwarku, wśród grup okazałych drzew i gęstych krzewów, które są wspomnieniem dawnego parku wypatrzeć możemy mury okazałej niegdyś budowli.

In the Hall Of The Mountain King - Edvard Grieg - 4K - Peer Gynt Suite no. 1, Op. 46 - IV.
"W Grocie Króla Gór" - filmowa, krótka opowieść z Karkonoszy oparta na suicie z opery Peer Gynt E. Griega.

Zagubione cmentarzyki czcicieli światła – Karkonosze
Dwa niewielkie cmentarze, okryte mgiełką tajemnicy i zapomnienia. Oba w rejonie Karkonoszy, na zalesionych wzniesieniach. Są to miejsca związane z pochówkami dawnej sekty czcicieli światła (ognia) aktywnej na tych terenach od końca XIX wieku do końca drugiej wojny światowej.

Dziewięćsił - magiczna dziewiątka na górskiej łące
Motyw kwiatu przypominającego słoneczną tarczę z charakterystycznie promieniście odchodzącymi od króciutkiej łodygi pierzastymi liśćmi obecny jest w różnych kulturach. U nas najbardziej znane jest wykorzystywanie stylizowanego dziewięćsiła w zdobnictwie górali podhalańskich – szczególnie upodobali go sobie cieśle zdobiący balustrady góralskich domów. To także górale nadali mu nazwę – a nawiązuje ona do ich przekonania, iż jest to roślina dysponująca mocą magiczną. Nie jedną jednak, ale posiada aż dziewięć różnych magicznych sił.

Cienie pod miłkowską szubienicą. Opowieść listopadowa
Podobnie jak inne szubienice tak i ta, miłkowska postawiona została na wzgórzu – fundator Carl Heinrich von Zierotin zadbał aby kara miała także działanie prewencyjnie, aby każdy z daleka mógł dostrzec ciała wisielców wykonujące ruch wahadła w rytm uderzeń wiatru. Widok ten zapewne zapadał głęboko w pamięć i był wymownym ostrzeżeniem. Bez pochówku
KATEGORIE TEMATYCZNE
- Dawne kopalnie (1)
- Dolny Śląsk (119)
- Sudety (71)
- Góry i Pogórze Kaczawskie (9)
- Góry Izerskie (5)
- Góry Sowie (1)
- Karkonosze (24)
- Kotlina Jeleniogórska (12)
- Kotlina Kłodzka (10)
- Góry Stołowe (2)
- Góry Złote (1)
- Przedgórze Sudeckie (8)
- Rudawy Janowickie (8)
- Wrocław (13)
- Sudety (71)
- Drzewa i krzewy (5)
- Góry i Pogórze Izerskie (2)
- Góry Kamienne (2)
- Góry Suche (1)
- Historia (49)
- mała architektura (17)
- Karkonoskie dramaty (3)
- Karpaty (10)
- Beskid Niski (1)
- Gorce (3)
- Tatry (6)
- Ludzie (2)
- Masyw Śnieżnika (1)
- Miejsca zapomniane (37)
- Muzea (1)
- Najpiękniejsze miejsca Dolnego Śląska (4)
- Ogrody i parki (6)
- Opolskie (1)
- opuszczone (26)
- Pogórze Karkonoskie (4)
- Porady fotograficzne (10)
- Przyroda (67)
- Rośliny (32)
- Drzewa i krzewy (4)
- Ogrody i parki (6)
- Zioła i fitoterapia (20)
- Zwierzęta (18)
- Rośliny (32)
- Roztocze (2)
- Sudety (27)
- Sudety Środkowe (5)
- Sztuka (2)
- Słowacja (1)
- Uncategorized (1)
- Wrocław (27)
- Park Południowy (22)
- Zjawiska atmosferyczne (7)