Wiązówka błotna – wanilia naszych łąk i aspiryna na wyciągnięcie ręki
Ciasteczkowa wiązówka
W pierwszej połowie lata, gdy wokół mienią się barwne plamy kwitnących roślin, to wśród nich znajdziemy także kępy białokremowych, skupionych w wiechę kwiatów na dość wysokich łodygach. To wiązówka błotna zwana także tawułą. Często kwitnie w zwartej grupie – i wtedy, w słoneczne, upalne dni wokół poczujemy jej bardzo przyjemny zapach. Jakby świeże, aromatyczne ciasteczka rumieniły się w piekarniku tuż obok. Miła woń pochodzi głównie od zawartości w wydzielanym przez kwiaty zapachu lotnej waniliny (organiczny związek chemiczny odpowiedzialny także za swoisty zapach wanilii – skąd też wziął swą nazwę).
Wiązówka wybiera do życia miejsca wilgotne i dość słoneczne – podmokłe łąki, brzegi potoków i stawów. Wiązówka (Filipendula ulmaria) to bylina z rodziny różowatych. Kwiaty tej rośliny nie wyróżniają się jakąś spektakularną urodą – drobne i delikatne, proste w pokroju kwiatki mają liczne i długie pręciki. Pojedyncze kwiatki są nieregularne, dość chaotyczne rozmieszczenie na kwiatostanie.
Herbatka z wiązówki zamiast tabletek
Kwiaty wiązówki bogate są także w inne olejki eteryczne, które wznogacają nie tylko zapach ale także i jej właściwości lecznicze. W medycynie wiązówka była wykorzystywana od bardzo dawna. Wysuszone kwiaty stosowane w różnych postaciach (napar, intrakt, maści). Wykazują działanie przeciwbólowe, czyszczące krew, napotne, przeciwgorączkowe, przeciwzapalne. To z wiązówki wyizolowano po raz pierwszy salicylan – dziś powszechnie te związki są produkowane syntetycznie jako preparaty salicylowe o handlowych nazwach Aspiryna, Polopiryna, Polocard i inne. Wiązówkę stosuje się w leczeniu chorób reumatycznych, przeziębień, grypy, infekcji górnych dróg oddechowych. Często stosuje sie przy tym mieszanki z innymi ziołami wykorzystując efekt synergii – dla zainteresowanych leczniczymi właściwościami wiązówki polecam stronę dr Henryka Różańskiego. Wysuszone, wciąż aromatyczne kwiatostany działają dobrze na skórę i dodawane są do kąpieli oraz do mycia włosów. Herbatkę z wiązówki sam pijam i polecam szczególnie na nadchodzące, chłodne jesienne poranki. Prócz profilaktycznej dawki salicyny jej aromat przypomni rozgrzane dni lata. Ma lekko kwaskowaty smak i do pełni szczęścia można dodać odrobinę miodu. Jest ona wg. dr Henryka Różańskiego świetna także po intensywnym wysiłku fizycznym – zapobiega bólom, obrzękom i zakwasom mięśni.
© Jeśli prezentowane fotografie chcą Państwo wykorzystać proszę o kontakt. Zdjęcia chronione są prawem autorskim.