Jeleniem być. Niełatwe życie koronowanego króla lasu.

Jeleniem być. Niełatwe życie  koronowanego króla lasu.

Jeleń szlachetny. fot.Krzysztof Romańczukiewicz

Jeleń z koroną – ciężar władzy

Ciężar kilkunastu kilogramów noszony na głowie od jesieni poprzez zimę aż do przedwiośnia …. kto spróbuje? Tyle średnio waży w pełni rozwinięte poroże 10-12 letniego jelenia. Cóż, władza musi ciążyć… Oczywiście władza jest magnesem dla płci przeciwnej – czyni, iż taki rogacz – byk jest atrakcyjny dla powabnych łani.


Jeleń szlachetny. fot. Krzysztof Romańczukiewicz fotoPort.pl

Jeleń szlachetny.                              fot. Krzysztof Romańczukiewicz                           fotoPort.pl


 


Jeleń szlachetny. fot.Krzysztof Romańczukiewicz

Wspaniałe poroże dorosłego byka musi być zauważone przez grupkę łani. Jeleń szlachetny. Karkonosze.                    fot. Krzysztof Romańczukiewicz


Nim jednak posiadacz wspaniałego poroża zgarnie pulę w postaci grupki pragnących zajść w ciążę łani – musi się wykazać. Nie tylko imponującym pokrojem, lśniącą płową sierścią i wieńcem na głowie. Musi być odważny, waleczny, zwinny i silny. Myślę, że wygrana w czasie walki byków to także kwestia obranej strategii oraz wyćwiczonej techniki natarcia obrony przy użyciu swego rozgałęzionego oręża. Już młode, kilkuletnie osobniki zapamiętale trenują potyczki gdy tylko im na głowach coś wyrośnie.


Jeleń szlachetny. fot.Krzysztof Romańczukiewicz

Ukryte z boku łanie cierpliwie czekają na wynik walk i zwycięzcę rykowiska. Karkonosze.                                    fot.Krzysztof Romańczukiewicz


Jeleń szlachetny. fot.Krzysztof Romańczukiewicz

Młode samce nawet w okresie przedwiośnia ćwiczą fechtunek – a przy okazji starają się zrzucić poroże.                      fot.Krzysztof Romańczukiewicz


Do prawdziwych walk o samice dochodzi jednak dopiero gdy jeleń – byk poczuje w sobie moc – nabierze ciała, siły i umiejętności – i dojrzeje w nim przeświadczenie, iż może stanąć w szranki z wytrawnymi wojownikami. Samce – zwykle po pierwszych nocnych przymrozkach września – rozpoczynają rykowisko. Ich wieczorne donośne nawoływania niosą się w w górskich dolinach rozległym echem nadając tej porze roku swoistego kolorytu. Podczas jesiennych walk czasem leje się krew, rzadko jednak są ofiary śmiertelne. Zapach buzujących hormonów rykowiska nawet ludzki węch jest w stanie wyczuć na kilkaset metrów. Jelenie tracą wtedy swoje zwykłe zachowania obronne – pochłonięte, wręcz otumanione rytuałem rykowiska stają się łatwym łupem myśliwych.


Posłuchaj nagrania dźwięków rykowiska 

 


Jeleń szlachetny. fot.Krzysztof Romańczukiewicz

Jeleń szlachetny. Grupa młodych samców u schyłku zimy.      fot.Krzysztof Romańczukiewicz     fotoPort.pl


Jeleń szlachetny, jeleń 

(Cervus elaphus)

Waga i wielkość dorosłego byka – 200 -320 kg, wysokość w kłębie do 140 cm
Waga łani – ok.150 kg

Pożywienie: rośliny zielne, liście drzew i krzewów, młode pędy i gałązki drzew, zimą kora, wrzosy, porosty, mchy. Bywa że zjadają rośliny uprawne – buraki, kapustę, zboża czy ziemniaki. 

Długość życia – do ok.20 lat

Ilość snu na dobę – kilkanaście minut

Ciąża – 235 dni

Zrzuty poroża: luty- kwiecień

Byki przez 3-4 tygodnie rykowiska nic nie jedzą, piją jedynie wodę. Tracą w tym czasie 40-60 kg wagi.


Jeleń szlachetny. fot.Krzysztof Romańczukiewicz

Jeleń szlachetny – największa chmara jaką widziałem liczyła około 150 osobników. Gdy to stado ruszyło – ziemia zadrżała… Schyłek lata w Górach Stołowych.                                    fot.Krzysztof Romańczukiewicz


Jeleń szlachetny. fot.Krzysztof Romańczukiewicz

Jelenie w czasie zimy i na przedwiośniu tworzą przyjacielskie grupy – osobne chmary samców i osobne samic z młodymi oraz 2-3 latkami obojga płci. Stado łań i młodzieży prowadzi doświadczona samica zwana licówką – tu widoczna przed chmarą, zwrócona frontem do obiektywu. To ona dba o bezpieczeństwo stada. Takie grupy można spotkać zimą oraz na przedwiośniu – później jelenie prowadzą bardziej indywidualny tryb życia.        fot.Krzysztof Romańczukiewicz  fotoPort.pl


Hern pod Trzema Siostrami 

Spotkania sam na sam z tym gatunkiem mogą zapaść głęboko w w pamięć – wciąż żywe mam pewne zdarzenie w Górach Bialskich. Późnym, letnim popołudniem samotnie zmierzałem do grupy skał Trzy Siostry – miejsca z klimatem, gdzie często spędzałem noc pod chmurką. Idąc  tak, tuż przede mną nie wiadomo skąd, niemal bezszelestnie, wolno i z niebywałym dostojeństwem wyszedł wspaniały jeleń. Znaleźliśmy się  przed sobą – dzieliło nas jakieś dwa-trzy metry. Nasze spojrzenia się spotkały… i trwało to dobrą chwilę. Byłem pod ogromnym wrażeniem nikłego dystansu jaki nas dzielił a przede wszystkim zaskoczyła mnie wielkość tego zwierzęcia. Jeleń patrzył na mnie z góry! Jego spojrzenie było niczym z disnejowskiej bajki. Powłóczyste i łagodne, nie brak jednak mu było bystrości i jakby dostojeństwa. Król, prawdziwy władca – niczym mityczny Hern. Staliśmy tak patrząc na siebie – mogłem przyjrzeć się dobrze ogromnemu porożu, które pokryte było delikatnymi włoskami scypułu. Sierść miał gładką, nastawione uszy badawczo łapały mój oddech (który wstrzymywałem chcąc pewnie przedłużyć tę chwilę), ciemne lustro nosa odbijało słoneczne promienie. To było jakby nierealne… W końcu odwrócił głowę i odszedł przed siebie podobnie jak przyszedł – zupełnie bez pośpiechu, bez  trwogi. Stałem w bezruchu czas jeszcze jakiś , zastanawiając się czy to spotkanie było rzeczywiste.


Jeleń szlachetny. fot.Krzysztof Romańczukiewicz

Zima to niełatwy czas dla łani z młodymi.                                                                                      fot.Krzysztof Romańczukiewicz


Jeleń szlachetny. fot.Krzysztof Romańczukiewicz

Jeleń szlachetny. Dorosłe byki.                                                 fot.Krzysztof Romańczukiewicz


Publikowane fotografie chronione są prawem autorskim 


O tatrzańskich kozicach