Wawrzynek wilczełyko – słodki zapach przedwiośnia
Wawrzynek – wonny posłaniec wiosny
W drugiej połowie lutego lub w początku marca, gdy przedwiośnie coraz odważniej zaczyna podtapiać zimowe zaspy na obrzeżach lasów i na wilgotnych polanach zobaczyć możemy kwitnącego wawrzynka. W powszechnie panującej jeszcze w tym czasie przyrodniczej szarzyźnie czy nawet śnieżnej bieli widok jaskrawych kwiatów tego krzewu wydaje się zjawiskowy. Bywa czasem – co jest jeszcze większym zaskoczeniem – że, nim ujrzymy kwiaty to poczujemy ich zapach – wydzielają one silną, kwiatową woń o hiacyntowej nucie.
Wawrzynka spotkamy w miejscach podmokłych, lubi on zasadowe podłoże – w Sudetach niemal pewnym miejscem gdzie go spotkamy są okolice starych wapienników i dawne kamieniołomy wapienia. Ale też może występować na glebach kwaśnych – zarówno na pogórzu jak też wysoko po piętro kosodrzewiny. Ładne, lancetowate liście rozwijają się na krzewie dopiero pod koniec kwitnienia.
Wilczełyko – truciciel o słodkim zapachu
Wawrzynek wilczełyko (Daphne mezereum) jest rośliną o właściwościach trujących – wystarczy sok ze złamanej gałązki aby skórę np. dłoni doprowadzić do podrażnień, poparzeń a nawet w efekcie do miejscowej martwicy. Wszystkie części rośliny – a najbardziej właśnie łyko są dla ssaków toksyczne. Nazwa „wilczełyko” wywodzi się najprawdopodobniej z zamierzchłych czasów, kiedy to tą część wawrzynka stosowano jako trutkę w walce pasterzy z wilkami. Określenie ludowe „wilcze” oznaczało także w powszechnym rozumieniu zabójcze, trujące (przykładem może być wilcza jagoda). Czerwone owoce wawrzynka są podobnie jak jego kwiaty urodziwe – i niestety trujące – dawką śmiertelną dla człowieka jest ok 10 jagód. Jagody te są jednak chętnie zjadane przez ptaki nie szkodząc im.
Mimo trujących właściwości wawrzynek wilczełyko podobnie jak i inne rodzime rośliny był od dawna stosowany w ludowej medycynie. Preparaty zawierające odwar kory w odpowiednio małych dawkach, najczęściej w formie maści stosowano jako lek na choroby weneryczne, łuszczycę czy reumatyzm.
Górska nimfa
Pierwszy wyraz nazwy łacińskiej Daphne pochodzić ma od greckiego mitu – otóż Daphne – górska nimfa zdesperowana uporczywymi zalotami Apolla uprosiła Matkę Ziemię by ta zamieniła ją słodko wiosną pachnący krzew – lecz trujący dla tych, którzy zechcą mieć z nim bliższy kontakt.
© Jeśli prezentowane fotografie chcą Państwo wykorzystać proszę o kontakt. Zdjęcia chronione są prawem autorskim.
Więcej o właściwościach trujących (i leczniczych) wawrzynka wilczełyko na stronie znawcy tematu dr Henryka Różańskiego.
Inne kwitnące rośliny przedwiośnia i wczesnej wiosny:
Lepiężnik biały, różowy, wyłysiały