Zamek Lipa - w krainie najpiękniejszych ruin... - fotoPort

Zamek Lipa – w krainie najpiękniejszych ruin…

Zamek Lipa w Lipie

Zamek Lipa – widoczna “piramida”, baszta i fragmenty pomieszczeń mieszkalnych

Jaka piękna ruina – chciałoby się rzec parafrazując zdanie wyjęte z Greka Zorby. Jadąc w kierunku Jeleniej Góry drogą z Wrocławia kilka kilometrów za Bolkowem a jeszcze przed Mysłowem na szerokim łuku drogi skręcającej w lewo mijamy drogowskaz kierujący w prawo – ” Lipa 3,6 km”. Skręćmy w tym kierunku, aby wkrótce za lasem, na początku miejscowości Lipa, po prawej stronie za budynkami folwarcznymi, na wzgórzu wśród drzew i krzewów dojrzeć zapowiedzianą “piękną ruinę “. (Tu zobaczysz mapkę) W przemijaniu objawiającym się rozpadem czegoś niegdyś imponującego brzmi mocno romantyczna nuta – i taki wydźwięk ma obraz który zobaczymy. Ze sterty ruin jeszcze bez trudności wyłowimy wzrokiem zachowane fragmenty murów obronnych, baszty, pomieszczeń mieszkalnych – i najdziwniejszą zachowaną budowlę, budzącą wiele kontrowersji co do przeznaczenia a określaną jako przez jednych jako”piramida” a przez innych bardziej swojsko – “kuchnia zamkowa”.

Zamek Lipa – widoczna baszta i fragmenty murów obronnych

Zamek, templariusze i piramidalna kuchnia

Początki zamku sięgają przełomu wieków XIII i XIV – w różnych opracowaniach i opisach niegdyś często (a obecnie rzadziej) powtarzany był związek historii zamku z Templariuszami. Bardziej wnikliwi poszukiwacze przeszłości jednak takich udowodnionych związków nie znaleźli (niemniej takie piękne ruiny zasługiwały by na dodatkowy walor…) Wracając do tajemniczej piramidalnej kuchni zamkowej – której zdjęcia można zobaczyć poniżej – gdyby ściany tego pomieszczenia były nieco okopcone jak to w kuchniach bywało potwierdziło by to kuchenną teorię – jednak, pokryte zaprawą wapienną ściany nie wydają się być przesiąknięte dymem i tłuszczem. Jednoznaczne rozstrzygnięcie zagadki komplikuje dodatkowo fakt, iż w połowie XIX wieku zamek był odbudowywany i wtedy też owa “kuchnia” mogła być pokryta świeżą zaprawą. Czemu zatem miała służyć piramida ? Fantastycznych teorii jest sporo, jednak opcje bardziej przyziemne lepiej do mnie przemawiają. Ze smutkiem i niejakim poczuciem winy muszę odnotować, że gros zniszczeń w zamku przypada na czasy po połowie XX wieku. Co trudno dziś sobie wyobrazić w latach sześćdziesiątych według wspomnień mieszkańca były tam nie tylko szyby w oknach ale i dach. Jednak warto zobaczyć tą ruinę – choć jest niewielkiej odległości od głównej drogi do Jeleniej Góry to jest mało znana i jak już wspomniałem na początku – skrywa w sobie romantyczne piękno.