Królowa turni – Kozica tatrzańska

“Wśród pustyń skalnych, gdzie się czuje człowiek tak osamotniony, dzikością owiany, jakże miło spotkać żywą istotę która ludziom nic złego nie robi, a swojem ukazaniem się rozweseli i ośmieli. O takiem wrażeniu sądzić może ten, komu w wycieczkach górskich zdarzyło się spotkać z gromadką kozic.”
Ilustrowany Przewodnik do Tatr Pienin I Szczawnic. Pisał i illustrował Walery Eliasz. Poznań 1870
Podpatrywanie kozic zawsze było dobrym powodem, aby zatrzymać i uspokoić oddech w czasie podejścia na tatrzańskich ścieżkach. Widok tych zwinnych zwierząt i obserwacja jak sobie radzą w pięknym ale i jakże surowym świecie wysokich gór był zawsze dodatkowym bonusem wędrówek – podobnie jak spotkania ze świstakami, czy innymi dzikimi mieszkańcami Tatr.
Takie spotkania nie są wcale rzadkością – szczególnie po słowackiej stronie Tatr, w Tatrach Bielskich jest ich całkiem sporo – a gdy wybierzemy dzień gdy ruch turystyczny jest mały (początek sezonu letniego lub jesień, środek tygodnia) to możemy oglądać kozice wprost na turystycznych ścieżkach.Podobnie, gdy wybierzemy się bardzo wcześnie rano lub wracamy o zmierzchu to spotkania z kozicami mimo pełni sezonu bywają bardzo bliskie. Kozica jest zwierzęciem stadnym – zatem, po dostrzeżeniu jednej sztuki możemy rozglądać się za resztą stada. Czasem zdarzają się spotkania z samotnym, zwykle starszym i rosłym capem – i takie spotkania już mogą budzić pewną dozę niepewności a nawet powodować wyrzut adrenaliny – bywa, że tego typu osobniki nie przejmują się widokiem człowieka. Szczególnie jesienią, w czasie rozpłodu możemy być nawet wzięci za rywali stającymi w konkury za kozami. Dorosły samiec kozicy tatrzańskiej osiąga 50 kg wagi zatem może budzić respekt, szczególnie na wąskiej, eksponowanej perci…
Nie znam co prawda przypadku konkretnego groźnego w skutkach zdarzenia spowodowanego przez szarżę podnieconego capa, sam jednak stałem naprzeciw takiego uzbrojonego w rogi i testosteron czworonoga który nie chciał zejść z drogi, nastroszył sierść i wykonywał w moim kierunku pozorowane ataki ( biegł kilka kroków i …ufff – zatrzymywał się …szczęśliwie dla mnie). W sumie, to nie za bardzo wiedziałem jak się zachować, gdyż moje pohukiwania i machanie rękami jakby go tylko kręciło – a gdybym zaczął jakiś manewr wycofujący to pewnie poszedłby na całość pewny swego zwycięstwa. Wybrałem zatem pozostanie na miejscu planując jedynie w myślach gdzie mógłbym uskoczyć. Po chwili w końcu zrozumiał , że nie mam zamiaru walczyć o kozy i rozeszliśmy się w pokoju. Było to któregoś listopadowego dnia na stokach ponad Dolinką za Mnichem.
Dwa razy w roku oba parki narodowe przeprowadzają liczenie kozic na swym terenie – w ostatnich latach ich liczebność w całych Tatrach wynosiła ok. 1100 osobników – z czego ok. 300 kozic przebywało po stronie polskiej. A sto pięćdziesiąt lat temu kozica w Tatrach była na progu wymarcia – w 1888 roku po polskiej (galicyjskiej ówcześnie) stronie naliczono jedynie 36 kozic !
I trzeba pamiętać, że było to już w dwadzieścia lat po uchwaleniu przez Sejm Krajowy we Lwowie ustawy o zakazie łapania, wytępienia i sprzedawania kozic i świstaków – przy tym możemy się pochwalić, że była to pierwsza na świecie parlamentarna ustawa o ochronie gatunkowej zwierząt. Podobnie alarmująco mała ilość kozic była w Tatrach tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej.
Kozica tatrzańska jest podgatunkiem kozicy alpejskiej – różnice są niewielkie i dotyczą choćby nieco dłuższej czaszki czy większego ciężaru ciała. Kozica może żyć do 25 lat, osiąga wysokość 80 cm i waży ok.30 kg. Dzięki świetnemu umięśnieniu kończyn i specjalnej budowie racic porusza się pewnie i z wdziękiem po skalistym, górskim terenie – przykładowo, obserwowano jej skoki w dół na osiem metrów – i precyzyjne lądowanie na niewielkiej półce skalnej bez żadnego uszczerbku ! Bywa jednak, że kruszyzna skał, twardy lód czy śnieżna lawina oszukają wytrawny instynkt wspinaczkowy kozicy …
© Jeśli prezentowane fotografie chcą Państwo wykorzystać proszę o kontakt . Zdjęcia i tekst chronione są prawem autorskim.
- Portret kozicy – jesienna szata okrywy włosowej
- Kozice w Tatrach.
- W Tatrach Bielskich
- Kozica tatrzańska
- Portret kozicy na progu wiosny i lata. Widoczne resztki zimowej okrywy włosowej
- W czerwcowym słońcu
- Kierdel kozic pod Jaworowym Szczytem
- Na jesiennych upłazkach
- Kozice w Dolinie Staroleśnej
- Październik w Tatrach
- Kozice w Dolinie Staroleśnej
- Kozica
- Jesienny zmierzch w Tatrach
- Ciekawska kozica na Szalonym Przechodzie
- Kozica i Tatry
- W Tatrach Bielskich
- Jesienią
- Kozica potrafi jednym susem przemierzyć odległość nawet 7 metrów
- Kiedyś wierzono,że zakrzywionymi rogami kozica czepia się skał
- Portret na życzenie
- Jesienna zaduma
- W oczekiwaniu na pierwsze śniegi
- Na soczystych czerwcowych halach
- Jesienią w Tatrach Bielskich
- Kozica tatrzańska
- Zaciekawione
- W Tatrach Bielskich
- Ponad chmurami
- Nad Zadnimi Koperszadami
- I kruszyzny i przepaści mają za nic …
- Ponad Zadnimi Koperszadami
- Kierdel w biegu pod ścianami Jaworowych
- A może by tak na Jagnięcy ?